wtorek, 23 listopada 2010
Czasem jest się z kimś a jakby się było samemu ,czasem powie się coś nie tak ,czasem chcemy dobrze i myślimy ,że coś będzie lepsze dla drugiej osoby i postanowimy jej to powiedzieć.Podsumowując najlepiej się nie wtrącać w pewne sprawy bo możesz źle na tym wyjść.To smutne :( .Tak sobie też myślę dlaczego czasem inni nie słyszą tego jak się im mówi nie mieszaj mnie w to ? Później się okazuję ,że tylko jedna osoba jest winna i to w dodatku ta która nie chciała się mieszać .To przykre
niedziela, 21 listopada 2010
Staramy się chcemy sprawić,żeby osoba na której nam zależy czuła się z Nami dobrze ,żeby była szczęśliwa ,ale czasem się okazuje,że nie potrafimy jej dać czego Ona potrzebuje. I dowiadujemy się jak jej o tym mówimy ,że jesteśmy ironiczni.A co jeśli mówimy to co myślimy i nie ma w tym krzty ironii ???
piątek, 12 listopada 2010
sobota, 6 listopada 2010
Mieliście tak kiedyś,że bardzo chcieliście żeby Was doceniono i zauważono Wasz trud? Ja właśnie dziś miałam taki dzień.Wstałam o 9.00 zjadłam śniadanie i wzięłam się do pracy, sprzątałam wszystko dokładnie... starałam się jak nigdy i w duchu liczyłam na pochwałę,ale niestety mimo moich oczekiwań nikt mnie nie pochwalił nie docenił mojego trudu .A na koniec usłyszałam ,że to bez różnicy czy sprzątam czy nie bo przecież inni też mają ręce i mogą to sobie sami zrobić :( To bardzo boli . I jak ma mi nie być przykro :( Cały dzień pracy i to przy malutkim dziecku i nawet słowa dziękuje.To nie sprawiedliwe :(:(:(
czwartek, 4 listopada 2010
Masz rację zmieniłam się .Zmieniłam się na gorsze , jestem cyniczna i złośliwa , nie rozumie ludzi.Niektórzy uważają mnie ze potwora. Wiem ,że jestem nic nie warta i nie umie współczuć. Mówisz zmieniłaś się to nie ta Asia co kiedyś ,ale czy ktoś zastanowił się dlaczego .... ? No oczywiście że, nie .Teraz zastała już tylko wredna żmija w ciele Aśki. Siedzę obie w domu nic nie robię tylko wciąż powtarzam ,że mam kolokwium i muszę się uczyć a do tego marudzę na to co mnie spotyka . Masz rację ,że nie powinnam była iść na studia ,ale kurcze jestem już bliżej niż dalej choć zastanowię się czy je kończyć w końcu tak ciężko mi przychodzą . Obgaduję ludzi i mówię im przykre rzeczy , a może Ty mi też coś przykrego powiedziałaś/eś ? Wiem,że uważasz ,że nie mam powodu być rozżalona,ale mnie mogę już tego wszystkiego znieść przytłacza mnie to jest mi ciężko, bardzo ciężko. Ostatnio nawet nie mam się komu wyżalić zresztą po co ... chyba lepiej po prostu będzie jak nie będę się odzywać i będę robić to co do mnie należy po prostu zamilknę. Bo zresztą moje zdanie się nie liczy i w końcu ktoś musiał mi przypomnieć kim naprawdę jestem i gdzie jest moje miejsce :(
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)